
Puławski Ratusz udostępnił wizualizację przedstawiające to, jak może wyglądać nowy węzeł przesiadkowy planowany na placu po nieistniejącym już PKS. Koszt projektu, łącznie z zakupem kilku elektrycznych autobusów, wynosi prawie 24 mln zł.

Teren po starym dworcu to jedna z najbardziej zaniedbanych części Puław. Stare wiaty, pustostany, popękana, betonowa nawierzchnia, brak toalet. Funkcję dworca dla ponad 40-tysięcznego miasta od lat z konieczności pełni parking przy Kauflandzie oraz przystanek na ul. Wojska Polskiego. To jednak w przyszłości ma ulec zmianie. Warunkiem jest pozyskanie unijnej dotacji dla międzygminnego projektu Puław i Końskowoli. Chodzi o ponad 16 mln przy łącznym koszcie prawie 24 mln zł.
Na tę sumę składa się nie tylko budowa przystanku dla ruchu międzymiastowego z widoczną na wizualizacji wiatą, ławkami, kosztami i automatyczną toaletą dostosowaną dla potrzeb niepełnosprawnych. W grę wchodziłby również zakup od 4 do 8 elektrycznych autobusów, zakup nowych biletomatów z infrastrukturą do ich obsługi, stacja ładowania autobusów z trzema ładowarkami, stacja transformatorowa oraz warsztat obsługi autobusów tego rodzaju.
Koszty miałyby zostać podzielone pomiędzy spółkę MZK Puławy (prawie 17 mln zł), miasto Puławy (ponad 6,5 mln zł) oraz Końskowolę (ponad 450 tys. zł). Wniosek o przyznanie środków został już złożony, obecnie jest na etapie oceny formalnej. Jeśli zostanie zaakceptowany, co byłoby równoznaczne z przyznaniem środków, puławski samorząd i należąca do niego spółka mogłyby wystartować z przetargami. Bez dotacji z funduszy UE metamorfoza starego dworca najpewniej nie dojdzie do skutku.
